Nasz mały świat

Przyznajemy, nie mamy równo i krótko przystrzyżonego trawnika. Nie dlatego, że nie dbamy. Mamy co najmniej dwa argumenty, że jest wręcz przeciwnie. Ochrona przez suszą – to jedno. Wiele się mówi i pisze o tym, że woda może stać się towarem deficytowym i trzeba ją zatrzymywać na wszelkie sposoby. A wyższa niż na polu golfowym 😉 trawa w tym pomoże. Ale bierzemy też pod uwagę potrzeby naszych gości, tych całorocznych
i tych sezonowych. Szpaki, kosy, sikorki, dzięcioły, kowaliki, zięby, kopciuszki, słowiki, sójki tłumnie nas odwiedzają. Zimą gatunki które zostają okupują karmnik , wiosną i latem stali bywalcy i nowi przybysze przenoszą się do restauracji na parterze. Na trawniku toczy się niezwykłe ptasie życie towarzyskie, rozmowy, poszukiwania, walki o co smaczniejszy kęs. Klienci odpłacają się za „stołowanie” sowicie, od rana do wieczora prezentując umiejętności wokalne. Niezwykła Rudawska Filharmonia…

Do zdjęcia pozowała rzeżucha łąkowa, która również zamieszkała na naszej przydomowej łące

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *